
Gdzie prowadzić działalność opartą na kryptowalutach?
Czy zrobić to w Wielkiej Brytanii? A może w Polsce pod KNF , korzystając z udogodnień Małej Instytucji Płatniczej – w technologicznym sandboxie? Ja proponuję wybrać Estonię, ponieważ po pierwsze – jest tam to prawnie uregulowane – po drugie nikt nie wiąże kantoru kryptowalutowego żadnymi limitamy w wysokości 2000 EUR, po trzecie kraj ten stara się przyciągnąć europejski i pozaeuropejski kapitał – i na razie im to wychodzi, czego dowodem jest ponad 40 000 członków programu e-Rezydencja oraz ponad 700 wydanych licencji na kryptowalutę.
Kto wydaje licencje?
Financial Inteligence Unit (FIU) to odpowiednik Komisji Nadzoru Finansowego . Podmiot ten stoi na straży ustawy o przeciwdziałaniu praniu brudnych pieniędzy i finansowania terroryzmu (Źródło: Money Laundering and Terrorist Financing Prevention Act) Żeby uzyskać licencję, konieczne jest założenie spółki estońskiej OU lub zrobienie to z poziomu przedsiębiorstwa zagranicznego, ale to znacznie trudniejsze zadanie.
Jak długo to trwa i ile kosztuje?
Czas na wydanie licencji wynosi 30 dni pod warunkiem, że wniosek nie zawiera błędów formalnych. W Estonii wyróżnia się 2 rodzaje licencji:
- Na prowadzenie kantoru kryptowalut (wymiana krypto na FIAT)
- Na prowadzenie portfela, w którym przechowuje się kryptowalutę ( wliczając to w cold wallet)
Do wniosku należy dołączyć komplet dokumentów:
- Świadectwo o niekaralności
- CV
- Dokument tożsamości ze zdjęciem – kopia wierzytelna od notariusza
- aplikacje przez serwis MTR opatrzoną podpisem elektronicznym
- politykę AML CTS KYC – przeciwdziałania praniu brudnych pieniędzy zgodną z wymaganiami ustawowymi po estońsku
Podatki w Estonii a polski rezydent podatkowy
Estonia co prawda nie jest rajem podatkowym , a nawet CIT wynosi tam 20% – czyli więcej niż w Polsce. Niesie to pewne plusy, ponieważ – skoro podatnik nie ma korzyści podatkowych – nie można zastosować wobec niego klauzuli o unikaniu podwójnego opodatkowania. Spółka estońska nie będzie również spółką zagraniczną kontrolowaną -CFC dla polskiego rezydenta podatkowego, ponieważ stawka podatkowa jest wyższa niż w Polsce.
Ale niektórzy mówili 0% podatku – jak to jest?
Przysłowiowe 0% podatku to w zasadzie nie stawka tylko zabieg reklamowy. Oznacza to, że w Estonii obowiązek podatkowy jest odroczony do wypłaty dywidendy. To znaczy, że jeśli chcemy się rozwijać, tamtejszy fiskus nie wyjmie z naszej kieszeni ani złotówki – a raczej z kieszeni spółki. Przykładowo – kończy się rok podatkowy – mamy 100 000 zł zysku netto. Nie płacimy podatku i tak co roku dopóki nie podejmiemy uchwały o podziale zysku i nie wypłacimy udziałowcom dywidendy. Brzmi to bardzo fajnie, ponieważ jest to jak tlen do życia zwłaszcza dla start-upów, które muszą dbać o niskie koszty zwłaszcza na początku.
Od czego zaczać?
Najpierw należy zacząć od wyrobienia karty e-Residency , a następnie założenia spółki . Pełna procedura uzyskania licencji na kryptowaluty znajduje się tutaj.